By ułatwić życie lokatorom ... odczyty radiowe

Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Piekarach Śląskich dysponuje systemem oraz urządzeniami do radiowych odczytów wodomierzy. To nie tylko jedna z najwygodniejszych form zbierania danych z wodomierzy czy ciepłomierzy, ale i komfort dla mieszkańców, którzy podczas odczytu nie muszą być w domu.

Radiowy odczyt wodomierzy indywidualnych znacznie skraca czas odczytów i jest wygodny dla dokonujących go pracowników.

Zasięg działania nakładek radiowych, używanych do przesyłania informacji, wynosi nawet 300 metrów w terenie otwartym.

- W naszych zasobach ta odległość jest mniejsza ze względu na konstrukcję budynku czyli tzw. klatkę Faradaya, która ogranicza przenikanie sygnału radiowego. Nasi odczytujący muszą wejść na budynek lub wykonać odczyt w jego najbliższej okolicy – wyjaśnia Mirosław Waszkowiak, kierownik Działu Informatyczno – Rozliczeniowego w Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowej w Piekarach Śląskich.

 

Aby odczyty radiowe wodomierzy stały się możliwe, konieczne jest zainstalowanie urządzenia, które będzie współpracowało z tą technologią. Na wodomierz instalowana jest nakładka radiowa, która przesyła jego pomiary i zapisuje informacje dotyczące zużycia wody z ostatnich 12 miesięcy. Jednak na tym nie kończy się jej funkcjonalność. Technologia odczytu radiowego znacznie zmniejsza ryzyko ludzkiego błędu lub oszustwa. Dzięki nakładce bowiem możliwe jest wykrycie ingerencji nieuczciwych klientów, którzy próbują wpłynąć na poprawność pomiaru.

Dane wysyłane przez nakładkę odbierane są przez smartfon lub laptop z zainstalowaną aplikacją inkasencką. Następnie informacje są przenoszone na komputer, gdzie zostają poddane analizie za pomocą odpowiedniego programu i w ten sposób dokonuje się okresowego rozliczenia mediów.

- Jednak mimo wielu zalet radiowego odczytu wodomierzy, jak np. odczyt danych ze wszystkich wodomierzy w budynku w tym samym czasie, możliwości stosowania zarówno w starym, jak i w nowym budownictwie to należy mieć na uwadze, że to tylko sprzęt, który czasami też odmawia współpracy. Wtedy mieszkańcy sami muszą podać odczyt licznika, ale o tym zawsze informujemy i prosimy o wyrozumiałość, jak taka sytuacja się zdarzy – mówi M. Waszkowiak.

Drukuj